2007/05/14

Zawsze piękni, zawsze młodzi, zawsze pewni :-P

Pedalice dziś wybrały się na zakupy. Jako, że nie znosimy chodzić po sklepach, składamy hołd Timowi Berners-Lee za wynalezienie www, które dało nam możliwość opróżniania naszych kont bez konieczności wychodzenia z domu…. Vive l’e-commerce!

I tak, zaczęło się od drobnej potrzeby zakupu kremu do paszczy w internetowej drogerii, a skończyło się na filozofii. Nie wierzyta? Przeczytajta…”Holistyczna koncepcja wellbeing łącząca piękno ciała i wewnętrzną harmonię, była inspiracją stworzenia oryginalnej… linii kosmetyków.” Czy to nie piękne? Z zapartym tchem przejrzeliśmy etykiety 195 toników i kilkadziesiąt innych smarowideł. Kuszono nas białymi truflami i czarnym kawiorem albo winogronami wespół z 24 karatowym złotem. Nie, nie, to nie jubiler, ani restauracja, wciąż tylko drogeria. Krem perłowy wydał się na tym tle jakimś marnym emulgatem dla prawdziwego mężczyzny. Prawie, jak old-schoolowy Wars, „o klasycznym rześkim zapachu”.

Marketerzy osiągnęli swój cel. Zamiast planowanych 50 zeta, wydaliśmy prawie 278. Przy takim obrocie sprawy o „zapachu prawdziwego mężczyzny” nie będziemy wspominać.

Drugi K

Brak komentarzy: