2007/05/22

Zakochaj się w Warszawie

Stanie czy nie stanie....?

Jacyś szaleńcy chcą postawić w centrum Warszawy pomnik ku czci ofiar ludobójstwa UPA. Śmiem twierdzić, że u każdego normalnie wrażliwego człowieka, który ma równo pod czerepem, projekt tego stolca jest w stanie wywołać torsje. Zdjęcie pierwowzór znajduj sie tu (pierwszy rząd, po prawej), ale klikaj tylko, jeśli masz mocne nerwy.

Nie obchodzi mnie nawet czy to zdjęcie jest ilustracją właśnie zbrodni UPA (bo można znaleźć inne) czy szalonej kobiety (jak się okazuje ostatnio). Nie mogę tylko pojąć jak można chcieć wsadzić taką pamiątkę w środek miasta reklamującego się hasłem "Zakochaj się w Warszawie". Mam nadzieję, że Ukraińcy są mniej sado-masochistyczni i nie zechcą postawić w Kijowie albo Lwowie pomnika zbrodni na ich ludności z wojen z Rzeczypospolitą z wieku XVII. Nowe hasło dla Biura Promocji stolicy: " Warszawa - miasto, które łączy".

Muszę się zebrać i napisać coś o zacietrzewieniu, fanatyzmie, przebaczeniu, przepracowaniu narodowej traumy i umiejętności patrzenia w przyszłość.

Drugi K.


Zgaduję, że ten pomnik, jeśli już stanie gdzieś w Warszawie, natychmiast znajdzie się na top-liście "podróży z Giertychem".

Pierwszy K.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Sam pomysł na uczczenie tej zbrodni jest dobry, ale makabryczne projekty służące rozjątrzaniu bolesnej historii, to już jest niedopuszczalna przesada.

KiK pisze...

Zgadzamy się, że co innego upamiętnić, a co innego rozpamiętywać. A z drugiej strony może warto skupić się na teraźniejszości i przyszłości, tym co przed i po Euro 2012.

Anonimowy pisze...

Dobrze, że się zgadzamy :-) ale życie społeczeństwa nie ogranicza się tylko do Euro 2012 i całe szczęście, czeka nas wiele różnych ciekawych wydarzeń :-)