Bolandę obiegła wiadomość, że ojciec Tadek SSman obraził prezydenta i jego żonę. Gazety i portale biją tytułami o czarownicach i eutanazjach. Tak sobie myślimy: dobrze im tak! Skoro bliźniaki posiadają tak selektywną moralność, że pod hasłami odnowy moralnej nie wahają się politycznego flirtu z najgorszymi szumowinami w zamian za eter i głosy, to niech to będzie „kara boska”...
Tymczasem problem jest poważniejszy. Ojciec obraził zwłaszcza Żydów. I chyba właściwie nikt tego nie zauważa... Widać działa zasada, że „Żydzi, wiadomo jacy są, ale żeby Prezydentowa została czarownicą??” Wielkie oburzenie za obrazę kaczorów, ale za obrazę narodu i sianie nienawiści, to już nie. Normalka.
Przy okazji mamy prawdziwy test na polski antysemityzm. Napiszemy o nim w wolnej chwili.
Update: Link do tego, co powiedział Rydzyk.
3 komentarze:
Ano macie racje. To norma, nikogo nie obchodzi, nikogo nie rusza. No, prawie nikogo, ale to wyjątki.
A ja mam wrażenie, że tu chodzi o coś innego. Antysemickiej części wypowiedzi media nie poruszają, bo to żadna nowość, bo wszyscy wiemy, co na ten temat sądzi T.Rydzyk i nie przyniosło to do tej pory żadnych skutków.
Obraza Prezydenta może jednak mieć swoje konsekwencje... I chyba właśnie na to wszyscy czekamy, właśnie dlatego śledzimy tak uważnie ten fragment wypowiedzi...
Ano wlasnie: sianie nienawisci na tle rasowym jest prawnie zakazane. Ale tu lamanie prawa nie ma konsekwencji.
Ale obrazanie prezydentowej tez zadnych konsekwencji to nie bedzie mialo, o czym doniosl jakis kontakt operacyjny Wyborczej w PIS:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,4302529.html
Prześlij komentarz