2007/07/21

Diamentowa suka

W ramach poszukiwania prawdy lub sprawiedliwości, natknęliśmy sie na wywiad z... Dodą. Nie mogliśmy się oprzeć przytoczeniu kilku nietuzinkowych fragmentów:

Na scenie trzeba się kreować czy można pozostać sobą?

Można, jeżeli bycie sobą jest równoznaczne z byciem showmanem. Ja jestem showmanką w domu, jak śpię, jak sikam, cały czas jest we mnie duża dawka emocji, nie potrafię być normalna i dlatego mi to sprawia przyjemność, jest to dla mnie naturalne. Ale jest też taka osoba jak Anna Maria Jopek, która wychodzi, siedzi cały koncert na krzesełku i coś tam dudni w mikrofon. Każdy lubi coś innego i preferuje inny typ.

Jaka jest twoja nowa płyta? Dlaczego warto jej słuchać?

- Przede wszystkim dlatego, że jest na światowym poziomie. Wykorzystaliśmy dużo rzeczy, które do tej pory w Polsce nie były używane. Będzie to można usłyszeć "na pierwszy rzut ucha". Jest na niej dużo przebojów, bo ja lubię łatwe, ale ambitne linie melodyczne, określone rock'n'rollowym brzmieniem. Dlatego ludzie lubią te piosenki, które śpiewam. Posłuchają raz i zaraz je się nuci i jest fajnie.

Jest lato, wakacje. Wierzysz w wakacyjną miłość?

- Oj tak! Co wakacje zawsze mam wakacyjną miłość. Jak byłam młodsza, były listy, telefony, szmery bajery. Teraz z racji wieku i zawodu, który wykonuję, to już nie było takie proste. Byłam zamężna, więc jak wyjeżdżałam na wakacje, to tylko z mężem, o wakacyjnej miłości nie było mowy, gdyż on mnie nie odstępował na krok. Ale uwielbiam wakacyjne miłości i jak byłam nastolatką i chodziłam do liceum, to był najfajniejszy moment w życiu. Przez następne miesiące w szkole tylko o tym się myślało.


Czy ona nie jest fantastyczna? ;-) Premiera krążka Diamond Bitch już wkrótce ;-)


Współczujemy Dodzie z powodu rozwodu, o którym dowiedzieliśmy się z telewizji. Polecamy fragment jej tomiku poezji żałobnej....


Fani mogą usłyszeć wcześniejszą poezję tu:



Ps. Ostatniego Sylwestra spędziliśmy na wyjeździe właśnie w towarzystwie zacnej gwiazdy:
Prawda, że ładna? Prawie jak oryginał, bo drag queen, ale "prawie" tym razem nie robi żadnej różnicy.

Brak komentarzy: