Ułatwienie: Współuczestniczka wycieczki stwierdziła: " tu jest sklepienie jak w kościele u Popiełuszki"
Słysząc to parsknęliśmy śmiechem, a sam sir Lindley pewnie trzy razy przekręcił się w grobie.... Zapewne chodziło jej o warszawską parafię pod wezwaniem Stanisława Kostki, w której posługę duszpasterską prowadził wspomniany... Tyle, że jej architektura (modernizm z nawiązaniem do tradycji świątyń wczesnochrześcijańskich) ma się do sklepienia filtrów powolnych jak piernik do wiatraka.
Przy okazji przypomniał nam się film:
Przy okazji przypomniał nam się film:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz