...kiedy jedziemy na krótkie wakacje. Ale nie o tym, bo zafrapowało nas co innego: zbliża się Siódmy Dzień Papieski. "Plakaty ze zdjęciami papieża Jana Pawła II rozmawiającego z Ali Agcą pojawią się niebawem w polskich miastach". Hasłem dnia będzie: "Jan Paweł II - Obrońca Godności Człowieka".
Bosko aż diabli ;-) Ale najfajniejsze dopiero dalej:
"Nikt nie mógł się czuć wyłączony z pasterskiej troski Ojca Świętego - wyjaśnił wczoraj dziennikarzom genezę hasła abp Tadeusz Gocłowski. Dlatego na ilustrację tegorocznego przesłania wybrano zdjęcie przedstawiające papieża z Ali Agcą" - czytamy i myślimy sobie: "Jakież to wielkie i wspaniałomyślne." Ach i och. Boże, jak on musiał się męczeńsko troszczyć o godność - dajmy na ten przykład - takiej p. Alicji Tysiąc... Musimy chyba wziąć wolne w ten siódmy dzień. Mamy nadzieję, że nie przypadnie w niedzielę.
Wiemy, że nikt nie mógł się "czuć wyłączony z pasterskiej troski" papy. Choćby nie wiem, jak chciał. Choćby nie wiem, jak sobie jej wypraszał, nie mógł. No normalnie nie dawało rady. Zawsze dosięgały go jego modły. I bezpośrednio, przez TV, radio i gazety, i pośrednio, przez czyny członków mundurowych i cywilnych jego organizacji. No i jeszcze przez książki, które zdarzyło mu się popełnić. Był jednak kiepskim menedżerem, więc za jego pontyfikatu rzesze jego organizacji skurczyły się najbardziej w całej jej historii. A i konta uszczuplono licznymi odszkodowaniami. Czyżby była szansa na odwilż?
Zbliża sie też inny dzień. Pierwszy, dla odmiany. Dopiero za kilka lat, ale idzie. EPOA, organizacja zrzeszająca organizatorów parad LGBT, zdecydowała się przyznać Europaradę 2010 Warszawie. Ola Boga, co to będzie! I czy aby ten dzień nie przypadnie pół roku przed i pół roku po Dziesiątym Dniu Papieskim. Gdyby tak, to byłaby to profanacja i świętokradztwo. Zbrukana godność wszelkiego człeka, a jego wartości zgwałcone. Co czeka stolicę ojczyzny papieża, kiedy najedzie ją kilkadziesiąt tysięcy europejskich sodomitów? [2,5 miliona było w Madrycie, ale powiedzmy wyprawa na wschód jest mniej atrakcyjna i bezpieczna.] Dzieci zinternalizują negatywne wzorce, bo rodzice będą musieli wyjaśnić, kto tak hałasuje na ulicach. Nastanie sodoma, bo nie mamy tylu hoteli, gdzie by mogli przenocować. Przecież nawet stadion narodowy nie będzie gotowy, żeby rozstawić łóżka polowe. Nie odkupimy win stolicy, bo nie ukończą też Świątyni Opatrzności, żeby się za nich i ich występki przeciw porządkowi porządnie wymodlić! A do tego, gdzie będą wydawać te swoje różowe pieniądze? Nie mamy przecież salonów Dolce i Gabbany ani Versace.
Wiemy, że nikt nie mógł się "czuć wyłączony z pasterskiej troski" papy. Choćby nie wiem, jak chciał. Choćby nie wiem, jak sobie jej wypraszał, nie mógł. No normalnie nie dawało rady. Zawsze dosięgały go jego modły. I bezpośrednio, przez TV, radio i gazety, i pośrednio, przez czyny członków mundurowych i cywilnych jego organizacji. No i jeszcze przez książki, które zdarzyło mu się popełnić. Był jednak kiepskim menedżerem, więc za jego pontyfikatu rzesze jego organizacji skurczyły się najbardziej w całej jej historii. A i konta uszczuplono licznymi odszkodowaniami. Czyżby była szansa na odwilż?
Zbliża sie też inny dzień. Pierwszy, dla odmiany. Dopiero za kilka lat, ale idzie. EPOA, organizacja zrzeszająca organizatorów parad LGBT, zdecydowała się przyznać Europaradę 2010 Warszawie. Ola Boga, co to będzie! I czy aby ten dzień nie przypadnie pół roku przed i pół roku po Dziesiątym Dniu Papieskim. Gdyby tak, to byłaby to profanacja i świętokradztwo. Zbrukana godność wszelkiego człeka, a jego wartości zgwałcone. Co czeka stolicę ojczyzny papieża, kiedy najedzie ją kilkadziesiąt tysięcy europejskich sodomitów? [2,5 miliona było w Madrycie, ale powiedzmy wyprawa na wschód jest mniej atrakcyjna i bezpieczna.] Dzieci zinternalizują negatywne wzorce, bo rodzice będą musieli wyjaśnić, kto tak hałasuje na ulicach. Nastanie sodoma, bo nie mamy tylu hoteli, gdzie by mogli przenocować. Przecież nawet stadion narodowy nie będzie gotowy, żeby rozstawić łóżka polowe. Nie odkupimy win stolicy, bo nie ukończą też Świątyni Opatrzności, żeby się za nich i ich występki przeciw porządkowi porządnie wymodlić! A do tego, gdzie będą wydawać te swoje różowe pieniądze? Nie mamy przecież salonów Dolce i Gabbany ani Versace.
4 komentarze:
Co to za absurd z tą "godnością"? Jak oni sobie ją definiują i jak o nią zabiegają???
Niestety bezkarnie można szafować nic nieznaczącymi frazesami...
U nas może być znacznie więcej luda, niż w Madrycie - w końcu paradę w zachodnioeuropejskim mieście widział już chyba każdy, a w ultrakatolickim zaścianku - na razie nikt.
Do dupy, to tylko ja zawsze czułem się wyłączony z pasterskiej troski Białego Papy? To nie fair!...
To ja teraz rozumiem nowy pomnik Papy w kapelutku z Piotrusiem Panem i korona cierniowa. Dzis zauwazylam z Zagramanicznym miescie, w ktorym mieszkam.
Prześlij komentarz