2007/10/12

Wielkie nudy w cieniu filipinki

Ostatnio siedzimy ciszej. To dlatego, że schowaliśmy się głęboko ze strachu przed filipińską chorobą Kwaśniewskiego. Mogła być to epidemia, jakiej od czasu przywleczenia francy świat nie widział. Choroba powinna zostać nazwana jakoś na wzór tamtej. Może filipinka?? Właśnie się o okazało, że podobne oznaki - co filipinka - powoduje woda ognista, więc strach nam minął, bo wirus to nie był.

Zastanawia nas jednak czyżby-choroba alkoholowa Kwaśniewskiego i strategia marketingowa. Sam alkoholizm K. nie jest ani przerażający ani dyskwalifikujący LiD. Alkoholików żyje w Polsce jakieś 700-800 tysięcy (wg PARPA), problem więc jest całkiem częsty. Dotyka całkiem często również dziewczynki i chłopców z dobrych domów, jak i poważne panie i poważnych panów. Trzeba go leczyć, a nie twierdzić, że jest niegodny. Dziwne jest jednak, że LiD nie pomyślał o tym, że Kwacha z powodów wizerunkowych należy szybko schować. Uczynić nieosiągalnym i niedostępnym - poza kontaktem. Ubrać wszystko w niezbędną terapię niedyspozycji i uczynić trudnym rozwianie wątpliwości wokół prawdziwości tej przypadłości. Po co to zaklinanie się na wirusa i zapewnienia o prawdomówności?? PiaRowcu i Marketingowcu LiDu, jeśli się tu zabłąkałeś przypadkiem, pójdź po rozum do głowy i oddaj dyplom potwierdzający Twoją biegłość w tej sztuce...

A tak poza tym, to nie mamy o czym pisać. Nie dzieje się absolutnie nic. Kampania w toku, ale nic nie znaczy. Nie używamy telewizora [A na Youtubie nam się nie chce ich śledzić], więc nie mamy wiedzy, żeby wypowiadać się o spotach. Gazety w rubryce "kraj" nas nudzą i też nie wiemy, kto puścił większego pawia i czyj kloc się bardziej błyszczy. Bo i przecież nic poważniejszego się tam nie mówi i pokazuje...
**
Rażeni szokiem termicznym po powrocie z Włoch, postanowiliśmy się wynieść. Wyemigrować. Jeśli nie Antypody, to Hiszpania. Za jakieś trzy lata, jeśli efekt cieplarniany nie uczyni naszego planowania niepotrzebnym :-)

Ps. Szkoły w całym kraju rozkazały pisać wypracowania o Katyniu. Sądzimy tak po hasłach wywołujących z wyszukiwarek. Skonsternował nas podtytuł jednegoj: "czy musiało ich to spotkać..." Bez komentarza. Mamy nadzieje, że nasz post o filmie Wajdy okaże sie pomocny.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A ja się u siebie na blogu wypowiadam o spotach, chociaż też nie mam telwizora. A mianowicie o tym się wypowiadam, że wiadome spoty PiS i PO z "mordami ty moimi" i podbieranymi sobie nawzajem aktorami kosztowały (nas) 6 milionów. No nie mogę, no. Wrrrrrrrr.

KiK pisze...

@maga:

To przykry fakt. Jesteśmy zwolennikami zakazania reklam w telewizji, radiu i na billboardach. Jak chcą do siebie przekonywać, to niech wyjdą do ludzi.

Slaah pisze...

Jeśli chodzi no nasze kofffffane partie, to nie mam nic do napisania (;)), bo nienawidzę polityki i nic mnie to nie obchodzi. Może i jestem olewus, trudno.
Za to co do filmu Katyń- jeszcze nie wiem, czy w mojej szkole rozprawka będzie obowiązkowa...
Ale dzięki chłopaki za informację o haśle na wyszukiwarce- może skorzystam he he

KiK pisze...

@slaah:

jak mówi dawny znajomy:

"uwazaj, bo kiedy ty nie interesujesz sie polityka, to ona bardzo interesuje sie toba".


Uwazaj, bo politycy daza do uregulowania wielu aspektow zycia, ktore zdawaloby sie powinny byc zalezne tylko od twojej woli... A te, ktore Cie nie dotycza bezposrednio i tak maja wplyw na towj komfort zycia posrednio.

Unknown pisze...

Cytat chyba z K. Janiszewskiego :) Niestety do tej zasady nie wszyscy stosują...

Anonimowy pisze...

Coś chyba za bardzo ukołysała was ta Wenecja, bo o apatię starczą was jeszcze nie posądzam :) Przecież jak się chwilowo nie ma albo nie chce mieć weny to można wypowiedzieć się na jakiś zapomniany czy odłożony ad acta temat, albo sypnąć jakąś bałamutną humoreską,pieprzną dykteryjką czy też nastraszyć inwazją wrażych istot z Wenus... Ale tak po prostu olać Czytelników mniej czy bardziej pozorowanym blazerstwem, pretensjonalną alienacją i quasioryginalnością, podgrażając otrzepaniam się z kurzu środkowoeuropejskiego... a my to co ? od macochy? Jeszcze nie czas na demobilizację! Do boju!!! (Janusz)

Anonimowy pisze...

hahahaha :-))
Pozdrawiam