2007/10/30

Uwaga, Kaczka przemówi ludzkim głosem

Maga u siebie na blogu pisała wczoraj, że skoro wedle jednej kaczki, 21 października był nowym 13 grudnia, to według tego kalendarza (jarosławiańskiego; jak policzyliśmy 55 dni do przodu w stosunku do gregoriańskiego) już za moment będzie Wigilia. Tym samym Zaduszki stają się Bożym Narodzeniem...

I chyba coś w tym jest. Tezę tę potwierdza dzisiejsza wypowiedź Kamińskiego dla Radia Zet, że obrażony prezydent już wkrótce przemówi. Na łamach Rzeczpospolitej powie co ma do powiedzenia o wyborach. Nie da się ukryć, idą Święta. Wtedy zwierzęta mówią ludzkim głosem. Kwa, kwa, bla bla.

Czekamy co prezydent chciałby powiedzieć o odnowie moralnej i kwestii zawierania nowych pięcioletnich kontraktów ze służbistami PiS już po ogłoszeniu wyników, kiedy wiadomo, że będą musieli odejść. Czy te odprawy to na cele charytatywne pójdą?

A swoją drogą, to dziwne, że wypowiedzi prezydenta trzeba ogłaszać z wyprzedzeniem, zupełnie jakby była to zapowiedź rozbieranej sesji Madonny, Dody albo Ricky’ego Martin’a, które znacznie podniosłyby sprzedaż piśmidła... Ciekawe, że w ogóle prezydent ma zwyczaj komunikowania się wyłącznie przez łamy wybranego dziennika lub czasopisma.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

W przeciwieństwie do Was, nie znam sie na Konstytucji, czy aktach wykonawczych do tejże, ale jeśli Kwa-Kwa głowa państwa zachoruje bardzo, a bedzie to choroba np. duszy, to czy sa możliwosci w miarę konstytucyjne, aby onże poszedł na urlop zdrowotny, czyli byłaby ewentualność by ktoś go co koń wyskoczy zastapił in saecula saeculorum, a demokratycznie!???
(Janusz)

KiK pisze...

My też się nie znamy, ale w dobie gugla wiedza leży w zasięgu dłoni: Art. 131. Konstytucji RP
1. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej.

Anonimowy pisze...

Tyle, i to nawet nie z gugla, to ja wiem.(ale subtelny metadocinek). Tu jest napisane, że Pierwsza Kaczka RP ma sie zdeklarować, że zachorzał, zawiadamia łaskawie Pierwszego w Loja Dzirga i jedzie do Wód. Mi chodzi o sytuację, że Kwa-Kwa ogłasza się Kwapoleonem Pierwszym i za nic ani myśli o Świętej Kwelenie. I co wtedy? mamy czekać, aż mu się znudzi i zapragnie polatać z Pałacu Qultury jako Kwa-Ikar?
(Janusz)
(Janusz)

KiK pisze...

Ach, to wspaniale, ze docinasz. Uszczypliwość oznaką inteligencji, a o takich czytelników zabiegać trzeba.

Nadal jednak bedziemy promowac gugla, zeby zainteresowani sobie sprawdzili, jak przebiega procedura uznawania Kaczej głowy za popadniętą w obłęd.

Pomagamy jednak i z gugla, albo bez gugla, ciąg dalszy wspomnianego artykułu z konstytucji mówi:

"Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej."