2007/10/13

Bang, bang, Lucky Jerry

Obejrzeliśmy wczorajszą debatę. "Donaldu Tusku" okazał sie mieć jaja przez tę godzinę. Co to tym razem za wirus, że był taki nakręcony?

Podobało nam się, że Pan Donald dołożył synowi Jadwigi. Marketingowcom premiera wyszło zaś, że używanie imienia "Donald", wciąż (jeszcze?, ponownie?) może ośmieszyć przeciwnika, więc było "panie Donaldzie" i "panie Donaldzie". Że też PanuDonaldu nie wpadł na pomysł, że należy się odwzajemnić pytaniem o to, jak do premiera woła mama! "Jaruś, Jareczku, kiwi czeka!"

Właśnie wespół z Tomkiem, pochłaniając obiad w stołówce SWPSu (ceny jak z kosmosu), mieliśmy chwile zwątpienia, czy aby nie zagłosować na PO wobec dobrego występu (i beznadziejności wcześniejszego i kolejnych występu Kwacha i LiD). Przemawia za tym fakt, że dużo człowiek jest w stanie zrobić, żeby PiS nie dostało większości... Nawet kosztem dyskomfortu z własnego wyboru.

Po konsumpcji stwierdzamy jednak, że KiK nie mogą zagłosować na PO. Tusku był w formie, ale nie możemy głosować na partię prawicową w polskim wydaniu. Nie możemy głosować na jedynie katolicką wizje rzeczywistości, na partię, która nie widzi za stosowne nawet puścić oka do mniejszości seksualnych, nie mówiąc o zrobieniu czegoś dla nich... Nie możemy głosować na partię, która wydaje się liberalna tylko dla tego, że jest otoczona mnogością głosów fundamentalistów. No więc, póki się to nie zmieni, będziemy za LiDem i jego mutacjami, bo mają dla nas wstęp do oferty lewicowej światopoglądowo (a gospodarczo się nie różnią).

W ramach siania przestrachu i rozrywki należy przypomnieć fragment debaty o małym pistoleciku małego syneczka:

Podczas debaty Donald Tusk przypomniał, że wiele lat temu, kiedy Jarosław Kaczyński był szefem PC, spotkali się obaj w windzie w Sejmie, a Kaczyński "wyciągnął broń" i powiedział: "Dla mnie ciebie zabić to jak splunąć".

Po debacie na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński jednocześnie zaprzeczał i potwierdzał - Nigdy czegoś takiego nie było. Tusk ma radykalne kłopoty z pamięcią. Było kiedyś takie wydarzenie, ale zupełnie inne. Oczywiście nie powiedziałem, że zabić go tak jak splunąć. Nie mówiąc, że przypominanie sobie ówczesnych rozmów honorowe nie jest. Ale takiego faktu nie było. Tak, w tych czasach miałem taki malutki pistolecik, rzeczywiście.

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

"Było kiedyś takie wydarzenie, ale zupełnie inne."

Ha ha ha, tekst miesiąca! :-D

KiK pisze...

A w "Przekroju" jeszcze inny cytat z premiera. Mniej więcej taki:

"Gdyby Barbara Blida w 1989 wybrała inną opcję (a miała zalety i nie odmówiono by jej), to dzisiaj by jeszcze żyła"

Co za gnida...

Unknown pisze...

Panowie jak ja Was rozumiem to nawet nie wiecie jak bardzo :) Powtórzę się - serce ma się po lewej stronie ;) A za ten tekst to premier w normalnym kraju by poleciał ze stołka od razu.

Slaah pisze...

He he- dobre!

Anonimowy pisze...

Glosujcie na kogo chcecie, ale macie swiadomosc, ze glosujac na LiD, oddajecie glos na zwyciestwo PiS? (nie jestem zwolennikiem ani PiS, ani PO)

KiK pisze...

@Anonimowy:

Gdyby PO była fajna, to nie mielibysmy rozterek. Wlasciwie wszystko co stalo sie zle przez dwa lata, stalo sie przy wspolpracy aktywnej lub milczącej Platformy. Że wspomnieć glosowanie na CBA, lustracją czy co tam jeszcze...

A po drugie, to uwazamy ze nie sa dobrym zwyczajem takie strategie glosowania "nie zaglosuje, na tych, bo wtedy nie dostaną ci i wygrają tamci". Wsparte sugestią sondazomanii prowadza do zubożenia sceny politycznej.

Anonimowy pisze...

"A po drugie, to uwazamy ze nie sa dobrym zwyczajem takie strategie glosowania "nie zaglosuje, na tych, bo wtedy nie dostaną ci i wygrają tamci". Wsparte sugestią sondazomanii prowadza do zubożenia sceny politycznej."

Popieram całkowicie!

Anonimowy pisze...

I PiS wygra :(

Anonimowy pisze...

"I PiS wygra :("

Nie zamierzam udawać, że mamy system dwupartyjny. Ludzie, PO wygra, bo wszyscy głosują na nią jako na mniejsze zło. Jak można mówić "nie popieram PO" i na nią głosować?! Pogratulować Tuskowi propagandy ratowania przed PiSem. PO to taki sam shit i nie zamierzam go wspierać. To nie jest druga tura wyborów prezydenckich, gdzie głosuje się "przeciw komuś". Wszyscy olewają partie, które w miarę wspierają i głosują na PO. Gdyby tego nie robili to jednak polska scena polityczna wyglądałaby inaczej, bardziej różnorodnie.

Anonimowy pisze...

Nigdy nie powstanie partia antyklerykalna i liberalna, która mogłaby się cieszyć jakimkolwiek szerokim poparciem społecznym, szczególnie w Polsce. Donek musi zręcznie balansować zeby wyrwać sobie największy kawałek tortu. Jeżeli partia ma być duża - musi spełniać potrzeby wielu. Mnie też irytuje wiele rzeczy w PO, ale zagłosuję na nich głównie ze względu na Tuska, któremu po prostu jakoś tak po ludzku wierzę.

Unknown pisze...

Hej,

Debat nie ogladalem (zadbala o to TVPiSuar) ale zamierzam glosowac na LiD. Nie na beton z PZPR, ale na jakis mlodych ludzi ktorym nie straszne swieckie panstwo i sluby dwoch lesbijek.
Wybaczcie, ale PO czyli partia ktorej kandydat na senatora mowi, ze glosowanie na inna partie to grzech - to dla mnie za duzo...
Liberalny Kalwin

Anonimowy pisze...

Fajny blog :-) Chyba najlepszy jaki widziałem. Zapraszam na mój blogasek www.dabrowski.eblog.pl
Znajdziecie tam moje spojrzenie na wszytskie trzy debaty
Pozdrawiam i caluje Piotrek ze Szczecina